Pierwszy Merytoryczny Wyrok Sądu Najwyższego w Sprawie Kasacyjnej - Komentarz FSSM
KOMENTARZ
Dot. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2023 r.
W dniu 16 marca 2023 r. Sąd Najwyższy w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, rozpoznając skargę kasacyjną wniesioną przez jednego z naszych Kolegów od niekorzystnego dla niego prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wydał orzeczenie (sygn. II USKP 120/22), które w znacznej części trudne jest do zrozumienia. Składowi orzekającemu przewodniczył SSN - prof. Piotr Prusinowski, Prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (wcześniej sędzia sądów okręgowych i apelacyjnych, wykładowca akademicki, rocznik 1970). Usłyszeliśmy, że jest to pierwsze orzeczenie w tego rodzaju sprawach zawisłych przed Sądem Najwyższym i których zapewne w przyszłości będzie więcej. Ogłoszenie wyroku i przedstawione przez Przewodniczącego składu orzekającego zasadniczych powodów rozstrzygnięcia, zwane też „ustnymi motywami wyroku”, możemy wysłuchać dzięki transmisji Video-KOD zamieszczonej na profilu fb FSSM NiezaSŁUŻYLIŚMY a także na wielu innych.
Nie znamy w szczegółach okoliczności ww. sprawy, w tym dokładnych sentencji i uzasadnień wyroków Sądu Okręgowego w Gdańsku, Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a także treści wniesionej skargi kasacyjnej. Wiedzę o nich czerpiemy jedynie z przedstawionych przez Przewodniczącego składu orzekającego ustnych motywów wyroku. Z prawnego punktu widzenia podanie ustnych motywów wyroku to przedstawienie zwięzłej argumentacji, która legła u podstaw wydanego orzeczenia. Dopiero po lekturze sporządzonego na piśmie uzasadnienia, które zostało zapowiedziane, będzie można dokonać pełnej analizy motywów jakimi kierował się Sąd Najwyższy wydając taki a nie inny wyrok w tej sprawie. Wówczas wysłuchane przez nas powody orzeczenia będą miały jedynie znaczenie archiwalne. Z tej właśnie przyczyny, na chwilę obecną, nasz komentarz musi być ostrożny, nie wykluczający nieco odmiennej argumentacji leżącej u podstaw wydanego orzeczenia zawartej w uzasadnieniu pisemnym ww. wyroku.
Co wiemy o sprawie?
W Sądzie Okręgowym w Gdańsku, jako sądzie I Instancji, zapadł wyrok korzystny dla naszego Kolegi, tj. przywracający mu świadczenie emerytalne odebrane wcześniej na mocy decyzji Dyrektora ZER. Wyrok ten, zgodnie z dotychczasową „praktyką”, ZER zaskarżył apelacją do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, jako sądu II Instancji. Najprawdopodobniej, jak zawsze w takich przypadkach, pełnomocnik ZER wniósł o zmianę wyroku SO w Gdańsku i oddalenie odwołania, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania. Niestety, Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem prawomocnym zmienił zaskarżony wyrok Sądu I Instancji i oddalił odwołanie naszego Kolegi. Od tak niekorzystnego wyroku SA w Gdańsku została złożona skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego zawierająca, jak można przypuszczać, wniosek o uchylenie tego wyroku i rozstrzygnięcie sprawy co do istoty, ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi.
Jakie orzeczenie wydał w tej sprawie Sąd Najwyższy?
Otóż Sąd Najwyższy uznał, że wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, w części dotyczącej zastosowania wskaźnika 0% podstawy wymiaru za każdy rok służby naszego Kolegi w okresie od 16 października 1986 r. do października 1989 r.(dokładnej daty nie znamy), odpowiada prawu. Natomiast za okres służby po tej dacie, w tym przypadku do 2015 r., musi być zastosowany wskaźnik 2,6%, z jednoczesnym pominięciem art. 15c ust. 3 policyjnej ustawy emerytalnej ograniczającym wysokość świadczenia emerytalnego do poziomu miesięcznej kwoty przeciętnej emerytury wypłaconej przez ZUS, zwanego potocznie „gilotyną”. Przepis ten, z uwagi na bezczynność TK, został uznany przez Sąd Najwyższy za niezgodny z Konstytucją RP. Tak na marginesie, powyższa konstatacja SN dla każdego z nas, już od chwili uchwalenia tego przepisu była oczywista.
O ile stanowisko Sądu Najwyższego dot. służby funkcjonariusza od października 1989 r., aż do 2015 r. dla wolnej i niepodległej Polski wydaje się ze wszech miar słuszne i oczekiwane, to uznanie okresu służby naszego Kolegi w okresie od 1986 r. do października 1989 r.(?) za tzw. „służbę na rzecz totalitarnego państwa” pełnionej w Wydziale Radiokontrwywiadu, szczególnie na tle wskazań uchwały Sądu Najwyższego z 16 września 2020 r., a konkretnie tej samej Izby SN, której sędziowie wydali powyższy wyrok, budzi niedowierzanie. Dodajmy, że Przewodniczący składu orzekającego rozpoznającego skargę kasacyjną naszego Kolegi był w składzie 7 sędziów, którzy podjęli ww. uchwałę.
Z tego co przedstawił Przewodniczący składu orzekającego w ustnych motywach wyroku wynika, że Sąd Najwyższy, choć uznaje prymat badania „indywidualnych czynów odwołującego się pod kątem ewentualnego naruszenia (w trakcie jego służby) podstawowych praw i wolności człowieka służących reżimowi komunistycznemu”, to za równie ważne uznaje uwzględnienie zadań de nomine struktury organizacyjnej (pionu, biura, wydziału) jako miejsca pełnienia tej służby. Tym samym podzielił w tym zakresie stanowisko Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który - jak należy sądzić - przyjął, że obok zadań faktycznie wykonywanych przez odwołującego się, istotne znaczenie w sprawie mają również zadania tylko formalnie przypisane strukturze organizacyjnej jako całości. Dodajmy, że może tu chodzić o zadania obecnie postrzegane pejoratywnie, których odwołujący się w rzeczywistości nigdy nie wykonywał, które jednak mogą być interpretowane jako „służba na rzecz totalitarnego państwa”. A jak się to ma do wskazań uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z 16 września 2020 r.? Kilka cytatów.
W tezie nr 86 uzasadnienia uchwały SN z 16 września 2020 r. (III UZP 1/20) czytamy: „Pojęcie "służby na rzecz totalitarnego państwa", ważąc opisane wyżej wątpliwości, należy odkodować jako punkt wyjścia do analizy sytuacji prawnej indywidualnych świadczeniobiorców. Tym samym nie można zgodzić się z założeniem, że sam fakt stwierdzenia pełnienia służby od dnia 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. w wymienionych instytucjach i formacjach jest wystarczający do uzyskania celu ustawy z 2016 r., w tym także aby wykluczone zostało prawo do dowodzenia, iż służba pełniona w tym czasie nie była służbą na rzecz totalitarnego państwa, zwłaszcza gdy chodzi o osobę, której już raz obniżono świadczenie za samo jej pełnienie”.
Teza nr 93 i 94 uzasadnienia:
„Za pomocą dyrektyw interpretacyjnych II stopnia, można wskazać na istnienie pojęcia "służby na rzecz totalitarnego państwa" sensu stricto i largo. Pojęcie sensu stricto powinno objąć lata 1944-1956 i wiązać się wyłącznie z miejscem pełnienia służby, o ile oczywiście nie zostaną wykazane przez zainteresowanego przesłanki z art. 15c ust. 5 ustawy z 1994 r. lub w informacji o przebiegu służby, wskazane zostaną okoliczności z art. 13a ust. 4 pkt 3 ustawy z 1994 r.(…) „Pojęcie sensu largo obejmie zaś okres wskazany w art. 13b, czyli łączy w sobie cechy okresu totalitarnego i posttotalitarnego (autorytarnego) oraz pierwszego okresu po transformacji, to jest od utworzenia rządu T. Mazowieckiego. W tym ujęciu zakres podmiotowy ustawy jest szeroki, gdyż odnosi się przede wszystkim do funkcjonariuszy, którzy pozytywnie zostali zweryfikowani 30 lat temu i dziś są beneficjentami systemu emerytalnego. Tak interpretowane pojęcie zostanie ukierunkowane na funkcje, jakie pełnił i zadania, jakie podczas służby wykonywał funkcjonariusz. Skoro punktem krytycznym jest 31 lipca 1990 r. (rozwiązanie SB i utworzenie UOP), to im bliżej tej daty tym mniej było w państwie elementów totalitarnych. Dekompozycja reżimu komunistycznego w Polsce miała postępujący charakter. W latach 80-tych w ustroju i w prawie pojawiają się elementy i instytucje świadczące o jego stopniowej demokratyzacji”.
Teza nr 113 uzasadnienia:
„Potępienie należy się całemu systemowi oraz osobom, które za cenę własnego przywileju, chciały służyć formacji przemocy. Jednakże potępienie to nie może nastąpić en block, zwłaszcza w odniesieniu do osób, które na przykład pełniły wzorowo służbę po 1990 r.”.
Teza nr 116 uzasadnienia:
„Kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa określone w art. 13b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka”.
Powyższe cytaty z uzasadnienia uchwały SN z 16.09.2020 r. nie są jedynymi, które wskazują, że wyrok Sądu Najwyższego z 16 marca 2023 r. będący odpowiedzią na skargę kasacyjną naszego Kolegi, jest w znacznym zakresie niezrozumiały. Naszym zdaniem, przynajmniej w części, pozostaje on w kolizji do wskazań zawartych w ww. uchwale SN, zwłaszcza, że w motywach ustnych wyroku Sąd ten nie wskazał jakie to konkretne czyny skarżącego zdecydowały o uznaniu jego służby przed 1989 r. za „służbę na rzecz totalitarnego państwa”.
Jakie znaczenie może mieć wyrok SN z 16 marca 2023 r. wydany w pojedynczej, opisanej wyżej sprawie, dla ogółu naszych spraw odwoławczych?
Najogólniej rzecz biorąc orzecznictwo Sądu Najwyższego nie stanowi w Polsce prawa powszechnie obowiązującego, a co za tym idzie nie ma charakteru wiążącego dla sądów powszechnych w sprawach o podobnym stanie faktycznym. Dla innych sądów, w procesie orzekania, stanowi ono jednak istotną wskazówkę interpretacyjną.
(Bardziej zainteresowanych tym zagadnieniem odsyłamy do Informacji Prawnej autorstwa Komisji Prawnej FSSM z dnia 22 września 2020 r. zamieszczonej na stronie Federacji).
Ale uwaga!
Zignorowanie wykładni Sądu Najwyższego przez sądy niższej instancji może się później spotkać z brakiem aprobaty ze strony tego Sądu. Jeżeli pogląd Sądu Najwyższego jest w konkretnej sprawie ustalony, to w podobnych sprawach Sąd ten będzie już konsekwentny w swoim stanowisku. Tak więc nie można uznać, że sądy powszechne nie są wrażliwe na powoływane orzecznictwo Sądu Najwyższego. Przywołanie ww. wyroku Sądu Najwyższego w kontekście oceny służby pełnionej już za kadencji Rządu Premiera Tadeusza Mazowieckiego, tj. po 12 września 1989 r. może mieć znaczenie w sprawie i być istotnym argumentem, np. w apelacji od niekorzystnego dla odwołującego się wyroku sądu okręgowego lub skardze kasacyjnej od niekorzystnego dla niego wyroku sądu apelacyjnego.
Czy wyrok SN z 16 marca 2023 r. wpłynie na zmianę skandalicznej linii orzeczniczej np. Sądu Apelacyjnego w Szczecinie oraz niektórych sędziów innych sądów apelacyjnych, szczególnie w zakresie traktowania służby pełnionej po 1990 r. Tego nie wiemy. Można jednak przewidywać, że gdyby nawet sędziowie ci zignorowali ww. wyrok Sądu Najwyższego dot. oceny służby po 1990 r., wówczas, ale już na etapie skargi kasacyjnej (jeżeli byłaby dopuszczalna z uwagi na „wartość przedmiotu zaskarżenia”), orzeczenie SN najprawdopodobniej byłoby dla skarżącego pozytywne.
Ww. wyrok SN z 16 marca 2023 r., w części dot. kryterium przyjęcia wskaźnika 0% za służbę przed październikiem 1989 r., jest nie tylko niezrozumiały, ale i złowieszczy. Nie można wykluczyć, że niektórzy sędziowie o takim a nie innym nastawieniu osobistym (wspomniał o tym także Przewodniczący składu orzekającego - sędzia Piotr Prusinowski), przy ocenie zadań indywidualnych funkcjonariusza w większym stopniu uwzględnią zadania struktury organizacyjnej jako całości. Wówczas będzie to faktyczne odejście od niektórych wskazań zawartych w uchwale SN z 16.09.2020 r., czasami ze szkodą dla represjonowanego. Osobną kwestią jest linia postępowania ZER w przedmiocie skarg kasacyjnych po wyroku SN z 16 marca 2023 r. Po działaniach tego Organu, którzy rzekomo „ma służyć tym, którzy służyli” nie można się jednak spodziewać niczego dobrego. Będziemy to monitorować.
Pogłębiony komentarz dot. ww. wyroku będzie możliwy po lekturze jego uzasadnienia sporządzonego na piśmie. Teraz natomiast sugerujemy zainteresowanym zapoznanie się z nagraniem wygłoszonych ustnych motywów orzeczenia.
Zespół Prawny FSSM RP
https://www.fssm.pl/zadziwiajacy-wyrok-sn