Humor bez granic cd.

Opublikowano: czwartek, 26 grudzień 2024

Szkot wsiada do taksówki i pyta:
- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?
- Dwa funty.
- A za walizkę?
- Walizkę zawiozę za darmo.
- To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!

Dlaczego Św Mikołaj jest taki wesoły?
Bo wie gdzie mieszkają niegrzeczne dziewczynki.

Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów itp.
Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
- Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? - pyta nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.

- Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
- A co, nie chcesz już pociągu?
- Chcę, ale jeden już znalazłem w Waszej szafie.

- Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?
- Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie!
- Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho?
- Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie!

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa.
Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało:
"Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"
Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...

Generał mówi:
-możecie mówić mi wszystko, jak ojcu.
Za chwile dodaje:
-możecie też mi się zwierzyć, jak ojcu.
Po chwili jeden z szeregowców mówi:
-tato pożycz pięć dych i kluczyki od wozu.

Statek pasażerski zatonął na morzu.
Po tygodniu Szkot otrzymuje depeszę:
- Wczoraj zwłoki pańskiej żony pokryte małżami i ostrygami wyłowione zostały z morza.
Szkot natychmiast depeszuje:
- Małże i ostrygi sprzedać. Stop. Przynętę ponownie zanurzyć.

Major Rżewski został zaproszony wraz ze swoimi kadetami na wystawny bal w dworze wielce szacownej i egzaltowanej pani.
Major przed imprezą pouczył żołnierzy - ludzi nieobytych, bo wychowanych w koszarach - o podstawowych zasadach dobrego wychowania, kazał nawet im się umyć.
Zaczyna się impreza, a szanowna gospodyni roznosi po salonie świece i je od razu zapala.
Obsadziła już wszystkie kandelabry i nagle w ręce została jej ostatnia świeca.
- Oh Mon Dieu, gdzie ja ją teraz wsadzę - martwi się głośno.
Rżewski podrywa się gwałtownie i syczy w stronę kadetów:
- WSZYSCY MILCZEĆ !

Spacery po mieście

Opublikowano: czwartek, 23 listopad 2023

Wchodzimy w okres zimowy i na dworze robi się szaro i chłodno. Często zastanawiamy się, w jaki sposób wypełnić dni, gdzie już nie ma nic do pracy na działkach (jeśli ktoś taką ma), a siedzenie w domu wpływa na "zasiedzenie się" i stopniową utratę kondycji fizycznej oraz przyczynianie się do rozwoju z braku ruchu chorób. 
Takim remedium na zapełnienie czasu, a także wzmocnienie organizmu są spacery po mieście (w moim przypadku po Warszawie) z profesjonalnymi przewodnikami. Miasto, w którym mieszka się kilkadziesiąt lat ma wiele zagadek, o których nic nam nie wiadomo, a których można się dowiedzieć z relacji przewodników.
Poniżej podane jest kilka z wielu adresów internetowych, pod którymi można wybrać coś dla siebie.

http://www.skarbywarszawy.pl/index.html
https://www.praskaferajna.waw.pl/
https://waw4free.pl/warszawa-darmowe-spacery

 Opracował: B.Piesto

Humor bez granic

Opublikowano: piątek, 21 styczeń 2022

- Trudno mi zdiagnozować konkretną przyczynę dolegliwości, ale myślę, że to wina nadużywania alkoholu.
- Dobrze Panie doktorze, przyjdę gdy będzie Pan trzeźwy.

Kobieta dzwoni do mechanika
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swoje.

Mówi żona do męża:
- Kochanie, sprawmy sobie wyśmienity weekend!
- Cudowny pomysł moja droga, do zobaczenia w poniedziałek.

Franek mówi do kolegi:
- W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać?

Siedzi facet w autobusie, ścisk jest straszny.
Facet szepcze przez cały czas:
- Ale ta młodzież jest niewychowana!
Nagle ktoś nie wytrzymuje i mówi:
- Ale przecież ten młody człowiek ustąpił panu miejsca!
- Mnie tak, ale moja żona stoi, a noga ja boli.

Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina:
- Chodźmy na "Matrixa".
- Nie, lepiej na "Aniołki Charliego".
- Lepiej na "Matrixa"!
- Nie, na "Aniołki"!
Wtrąca się brunetka:
- To może pójdziecie na kompromis?!
Blondynki:
- Fajnie, a gdzie grają?

Jaś, pyta się ojca:
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła, że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej rodzinie.

Spotyka się dwóch kolegów jeden jest wyraźnie smutny drugi pyta go:
- Czego jesteś smutny?
- No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu.
- Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz?
- Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują.

Przy spowiedzi:
- Proszę księdza, zgrzeszyłem.
- Wiem. Obserwuję cię na Facebooku...

Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
- Aż się muszka zejdzie ze szczerbinką !

"Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie…
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie…
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią… Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść….. Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki….
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami… Zeszły!
Na to dziecko :
-…bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają….. weszły!.
- No dobrze – mówi wykończona pani – a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach."

 U rzeźnika:
- Przepraszam, to na wystawie to świński ryj?
- Nie, to lustro.

 Szeregowiec rosyjski przychodzi do dowódcy:
- Towariszczi, tanki jadą!!!
- Skolko ich?
- Wosiem.
- To bieri granat i rozgoni tanki.
Po chwili:
- Rozgonił tanki?
- Rozgonił.
- To oddawaj granat!

Zaproszenie do wirtualnych spacerów po Warszawie

Opublikowano: czwartek, 09 kwiecień 2020

W dobie koronawirusa, kiedy nie można przeprowadzać spacerów po Warszawie, przewodnicy warszawscy na facebooku oraz na youtube opowiadają w swoich podcastach o historiach mało znanych.

Zjawy, duchy, potwory - wszystkie można było spotkać w wąskich, rzadziej uczęszczanych uliczkach Starego i Nowego Miasta. Jedne przerażające, inne uwodzicielskie, a niektóre nawet... przyjazne. Wszystkie od wieków związane są z Warszawą, jej historią i mieszkańcami. Bohaterów najbardziej znanych warszawskich legend doskonale znamy - to Bazyliszek, Syrenka, Wars i Sawa czy Złota Kaczka. Ale czy kojarzymy te mniej popularne opowieści? 

"

"

 

Humor lat międzywojennych

Opublikowano: niedziela, 23 luty 2020

SZKODA CZASU.

Stary Wojciech jest ciężko chory. Żony nie ma już, ale ma siostrę zamężną w odległej wsi. Siostra przyjeżdża do niego.

  A mąż twój nie przyjechał? pyta Wojciech

—  Chciał przyjechać, ale że to teraz żniwa, więc sobie tak ułożyliśmy, że przyjedzie dopiero na pogrzeb.

 

NIEPOROZUMIENIE

  Te, rekrut, najpierw trzeba się wyćwiczyć w prezentowaniu broni….

  Kiedy, panie kapral, Bronię ja już dawno puściłem kantem. Teraz mam Stefkę.

 

­­­­PANNA MARIANNA NA WYŚCIGACH

  Który koń pannie Marjannie się najbardziej podoba?

  Cóż to pan Antoś sobie myśli! Kobyła jestem, żebym się w koniach kochała?

 

ZGODNA

Mąż:   Mam już tego dosyć! Od dziś sama płacić będziesz swoje rachunki.

Żona:   Dobrze. Tylko daj pieniądze.

 

DUŻO

  Czy to prawda, że Henio żeni się z córką profesora Przedpotopowicza?

  Prawda.

  Co ona wnosi mu w posagu?

  O, bardzo dużo, bo kieł mamuta, czaszkę ichtiozaura i cztery przedhistoryczne cegły palone z pismem asyryjskim.