Zapobiegliwy mąż
Na autostradzie gość jedzie porsche. Nagle widzi w lusterku "koguta". Uśmiechnął się lekko i dał po gazie. Niestety, po chwili stwierdził, że policja cały czas siedzi mu na ogonie.
-Widać wreszcie dostali coś porządnego - pomyślał kierowca i stanął na poboczu.
Podchodzi znudzony policjant i mówi:
-Panie kierowco! Jechał pan przed chwilą 260 kilometrów na godzinę. Zgodnie z przepisami musiałbym zabrać panu prawo jazdy, pisać protokół, skierować sprawę do sądu... A tu koniec służby, w domu czeka na mnie żona, dzieci. Jak mi pan poda przekonujący powód, dlaczego pan przed nami uciekał, to puszczę pana wolno.
-Wie pan, panie władzo! W ubiegłym tygodniu moja żona uciekła z policjantem. Myślałem, że gonicie mnie, żeby mi ją zwrócić...