Zarys dziejów naszej Służby, Służby Ochrony Granic Rzeczypospolitej Polskiej

Opublikowano: środa, 11 grudzień 2019

  Jestem gotów, jeżeli nie cnotą i bronią, to przynajmniej ciałem przystępu nieprzyjacielowi do Ojczyzny bronić.”

( Z listu Stanisława Żółkiewskiego do króla Zygmunta III).

Początki 

Od... a no właśnie, od kiedy nasze Państwo chroni swoje granice - uważam, że od zawsze. Od zawsze mieszkańcy chronili swoje terytorium, swoją własność i bronili się przed wrogiem. Kiedy pojawiają się elementy wspólnoty, pojawiają się jednocześnie wspólne działania ochrony własności i obrony terytorium. Czyli daty nie znamy, ale w 966 roku możemy być pewni, że nasze państwo przyjmując chrześcijaństwo było zorganizowanym na wzór innych państw i chroniło swoje terytorium ochraniając granice.

POLSKA  PIASTOWSKA  i JEJ  SYSTEM  OCHRONY  GRANIC

„Polska Piastowska u zarania swego bytu przyjęła wiele dotychczasowych wzorów w systemie ochrony granic, zarówno pod względem ich umocnienia technicznego, wykorzystania terenu, jak i zabezpieczenia militarnego. Położenie geograficzne państwa polskiego między Odrą, Bugiem i Karpatami, stwarzały korzystne warunki obronne. Jednakże w puszczach, rozlewiskach rzek, a także w górach znaleźć można było miejsca, które nieprzyjaciel mógł sforsować. A więc konieczne było wsparcie tych odcinków granic sztucznymi umocnieniami. Do najstarszych umocnień granicznych w Polsce, które wykorzystywały już związki plemion polskich, należały przesieki, wały i rowy oraz grody. Grody budowano wówczas nie tylko na pograniczu, lecz także w głębi kraju. Pełniły one różne funkcje: obronne, administracyjne, gospodarcze, kulturowe i inne. Grody strażnicze na pograniczu, mające za zadanie ochronę granic, wznoszono w miejscach ewentualnych przejść nieprzyjaciela takich jak: brody, wąwozy, przełęcze, szlaki handlowe itp. budowano ich wiele, stanowiły pierścień spinający system obronny państwa od zewnątrz. Wraz z innymi fortyfikacjami nadgranicznymi – przesiekami, wałami, rowami itd., powiązanymi z naturalnym środowiskiem geograficznym, miały w przeważającej mierze charakter ciągłych linii obronnych. Ze względu na swą funkcję strażniczą, były zazwyczaj mniejsze od grodów wewnętrznych, ale silniej umocnione w postaci wałów drewniano-ziemnych, ostrokołów oraz fos, czyli głębokich rowów wypełnionych wodą. Posiadały stałe, ale niewielkie załogi wojskowe, czuwając w dzień i w nocy, zwłaszcza na najbardziej zagrożonych napadami odcinkach granic. W miarę rozwoju sztuki wojennej umocnienia grodowe coraz bardziej rozbudowywano. Pojawiły się, zasieki, a także system kilku fos. Ławy dochodzące do 4 metrów szerokości miały utrudnić nieprzyjacielowi podejście do wałów obronnych i podciągnięcia machin oblężniczych. Wysokość wałów dochodziła niekiedy do 12 m , a ich szerokość w podstawie do 15 m.

Ważną funkcję w systemie grodowym spełniały wejścia do grodów, czyli bramy. Umacniano je wieżami strażniczymi, fosami i mostami ruchomymi, czyli zwodzonymi, które w każdej chwili mogły być podniesione lub opuszczone w dół.

Nadgraniczne grody strażnicze w Polsce wczesnośredniowiecznej  stanowiły podstawowy zrąb wojskowo-strategiczny i organizacyjny w ochronie granic. Można by je przyrównać do dzisiejszych strażnic granicznych, gdyby nie odmienność zadań i poziomu kunsztu strategiczno -organizacyjnego, jakie obowiązywały w tamtych wiekach. Do najbardziej umocnionych grodami strażniczymi odcinków granic należało na granicy zachodniej ujście Odry od Szczecina po Bałtyk. Skierowane one były przeciwko najazdom duńsko-saskim. Stosunkowo mało grodów strażniczych spotykamy na odcinku od Szczecina do Kostrzyna, gdyż bagnista Odra broniła tu doskonale dostępu do Polski. Odcinek od ujścia Nysy Łużyckiej po Sudety posiadał liczne umocnienia graniczne nie tylko w postaci grodów, ale także wałów dolnośląskich, wkomponowanych w środowisko geograficzne, tworzących silnie rozbudowany system obronny na linii Nysy Łużyckiej, Kwisy, Bobru i dalej Odry. Był to jeden z najstarszych, najbardziej ufortyfikowanych na takiej głębokości odcinków granicznych Polski. Rozmieszczenie grodów na granicy południowej jest mało znane. Grody na tej granicy broniły głównie przełęczy i bram przez Sudety i Karpaty, a wśród nich najważniejszych: Bramy Łużyckiej i Bramy Morawskiej, bardzo silnie ufortyfikowanych grodami. Od strony wschodniej najbardziej ufortyfikowanym odcinkiem granicy był odcinek na obszarze tzw. Grodów Czerwieńskich, którymi od wieków ciągnęły ludy stepowe. Przyjmuje się także, że sporo grodów istniało między Bugiem a Wieprzem. Znacznie usiane było grodami pogranicze z Prusami, odkryto tam 64 grodziska w 1936 roku. Pomorze Zachodnie i Wschodnie również obfitowało w liczne grody.  Na niektórych bardziej zagrożonych odcinkach granic, jak np. w południowej części granicy zachodniej, grody graniczne występowały w dwóch, a nawet trzech rzędach. Stanowiły one samodzielne punkt warowne wznoszone z myślą o stały dozorowaniu granicy. W sumie rozpoznano dotąd w kraju ponad 2500 grodzisk z okresu wczesnośredniowiecznego. Ważną funkcję w systemie ochrony granic spełniały umocnienia polowe w postaci zasiek. Były to zwaliska nadciętych drzew w puszczach, zwróconych koronami w stronę nieprzyjaciela, niekiedy na szerokiej i głębokiej przestrzeni. Zasiekami z drzew zagradzano także brody i inne miejsca przepraw. Średniowieczny system organizacji granic opierał się o grody. Każdy ważniejszy gród zarządzany był przez urzędnika książęcego zwanego kasztelanem, który obowiązany był czuwać nad bezpieczeństwem przydzielonego mu okręgu. Kasztelani zarządzający okręgami nadgranicznymi odpowiedzialni byli także za ochronę granic. Do tego celu przydzielono im drużynników księcia czy króla, którzy stacjonowali w grodach nadgranicznych. Nie wiemy, jakie siły przeznaczono do ochrony granic. Wiemy, że nie istniały wówczas jakieś wojska graniczne, a do ochrony granic przeznaczono część sił będących posiadaniu księcia czy króla. Uzupełniano je w razie potrzeby miejscową ludnością powoływana pod broń w razie zagrożenia. Służba strażnicza grodów obejmowała określone odcinki wzdłuż i wszerz. Na pierwsze miejsce wysuwały się obserwacja z wież z wież strażniczych i patrole konne. Znane były również podsłuchy nocne i zasadzki organizowane w miejscach najbardziej zagrożonych. Rozpoznawano też teren za pomocą kupców, własnych i obcych, emisariuszy i wędrowców. System ochrony granic stworzony przez pierwszych Piastów został całkowicie zniszczony w okresie rozbicia dzielnicowego, poczynając od 1138 r. Podkopany on został brakiem środków finansowych, stałego wojska oraz zniesieniem obowiązku budowy umocnień, konserwacji grodów i utrzymywania w nich stałej straży. Wartość militarna grodów granicznych straciła na znaczeniu, nie było tez środków na ich utrzymanie. Sprężysta niegdyś organizacja kasztelani rozprzęgła się. Zagrożone i bezbronne granice państwa Piastów zaczęły się kurczyć. Polska na wielu odcinkach wycofywała się ponosząc straty terytorialne, zwłaszcza na północy i zachodzie kraju, a częściowo także na południowym wschodzie, po odpadnięciu Grodów Czerwieńskich. Poszczególni władcy dzielnicowi nie byli w stanie zorganizować właściwej ochrony granic, które stały prawie otworem dla Niemców, Krzyżaków, Jadźwingów, Litwinów i Tatarów. Polska płaciła straszliwą cenę za feudalne rozdrobnienie kraju. Odbudową organizacji ochrony granic państwa zajął się dopiero Kazimierz Wielki wstąpiwszy na opuszczony przez Łokietka tron  w roku 1333. Z dawnego systemu obronnego zostało niewiele. Terytorium państwa zmniejszyło się o ponad połowę. Większość ocalałych grodów nie nadawała się do użytku. Poza tym sztuka wojenna posunęła się daleko naprzód i grody ziemno-drewniane straciły na znaczeniu. Rozpoczął wiec Kazimierz budowę nowego systemu warownego – murowanego, nowych fortyfikacji granicznych, w postaci zamków i murów miejskich, które wzmacniały baszty i głębokie fosy. Budując umocnienia nadgraniczne i wewnętrzne , obsadzając je załogami, król pragnął uczynić kraj bezpiecznym ze wszystkich stron. Jego system fortyfikacyjny wychodził naprzeciw ówczesnej sztuce wojennej. Istotą poczynań króla było to, że grody i zbudowane zamki graniczne obsadzał stałymi załogami o znacznej liczbie, złożonymi głównie z żołnierzy zaciężnych. Rolę dawnych kasztelanów przejęli starostowie grodowi, sprawujący z ramienia króla zarząd nad powierzonym terytorium. Odpowiedzialni byli także za ochronę granic na przypadającym odcinku. Środki na ochronę granic i bezpieczeństwo czerpali z kompleksu przydzielonych im dóbr królewskich.”

OCHRONA  GRANIC  PAŃSTWA  POLSKO-LITEWSKIEGO

„Nowe istotne zmiany terytorialne i graniczne nastąpiły po zawarciu Unii polsko-litewskiej w 1386 r. Przyłączone do Rzeczpospolitej terytorium Litwy wraz z Białorusią i Ukrainą było trzykrotnie większe od ziem polskich, natomiast liczba ludności  była mniej więcej równa. Długość granic Polski za Kazimierza Wielkiego liczyła około 2500 km, natomiast po połączeniu Litwy i zwycięskiej wojnie z Krzyżakami sięgała 6,5 tys. km, co stwarzało ogromne problemy z jej ochroną, zwłaszcza na odcinku południowo-wschodnim, a potem także całej granicy wschodniej.” Podkreślić należy, że ochrona granic do XV wieku należała wyłącznie do starostów przygranicznych. W razie napadów zwoływali oni lokalne pospolite ruszenie miejscowych ziemian i mieszczan. Ziemianie i mieszczanie, mieszkający bliżej granicy, utrzymywali zwykle własne straże (tzw. straże polowe). W 1492r. król Jan Olbracht dla zabezpieczenia Podola od napadów Tatarów zorganizował po raz pierwszy oddział wojsk stałych. Była to tzw. „potoczna obrona granic”. Składała się ona z rot zaciężnych, pieszych i konnych, w ogólnej sile ok. 2.000 ludzi. Właściwie sprawa ochrony granic posunęła się naprawdę dopiero za panowania króla Zygmunta I Starego (1506-1548), który dla ochrony pogranicza utrzymuje roty zaciężne i zwiększa liczebność „obrony potocznej” do 3.000 żołnierzy.  Mimo, iż sejmy nie chcą uchwalić na obronę granic żadnych pieniędzy, utrzymuje on obronę potoczną przez całe swe panowanie, raz w większej, raz w mniejszej ilości, czerpiąc potrzebne środki z różnych dochodów niestałych, zadłużając się przy tym niejednokrotnie. Dla zabezpieczenia się przed Tatarami wybudował szereg silnych zamków warownych, które mogły oprzeć się najeźdźcom a miedzy innymi Kamieniec, Bar i Buczacz.

„Unia Lubelska z 1569 r. w istotny sposób zmieniła dotychczasową konfigurację granic Korony i Litwy, a wraz z tym cały system ochrony granic. Litwa zrezygnowała na rzecz Korony z ziem leżących na południu Ukrainy i Wołynia oraz na północnym zachodzie z Podlasia. Jej granica południowa przesunęła się pod Prypeć na Polesiu. Litwa rezygnując z Kijowszczyzny  i Wołynia pozbywała się nie tylko trudnego terenu, lecz także najtrudniejszej do ochrony granicy, narażonej na nieustanne najazdy Tatarów, a częściowo także Moskwy. Wraz z tymi zmianami Koronie przypadły do ochrony 70 procent ogólnej długości granic Rzeczpospolitej, bo taką po Unii Lubelskiej przyjęto nazwę państwo polsko-litewskie. System ochrony granic wypracowany w okresie jagiellońskim pozostał prawie taki sam aż do rozbiorów, z wyjątkiem południowo-wschodnich obszarów Rzeczypospolitej, gdzie pewien ciężar w ochronie tych granic i obszarów wzięły na siebie prywatne wojska kresowych magnatów: Wiśniowieckich, Potockich, Kalinowskich, Koniecpolskich, Ostrogskich i innych. W czasach saskich liczba wojsk magnackich była wyższa, niż Korony i Litwy razem wziętych. Szacuje się je na ponad 30 tys. Magnaci posiadali także liczne zamki i zameczki bardzo dobrze otrzymane. Odpowiedzialność jednak za ochronę także tych granic nałożona została na starostów. Jednak nie zwiększono liczby wojsk kwarcianych z braku środków. Tzw. system bojarszczyzny w ochronie tej granicy został zlikwidowany. Litwa pozostawiła na tym terenie bardzo zaniedbany system ochrony granicy, podupadły prawie wszystkie fortece broniące tych ziem, z zamkiem w Kijowie na czele. Tak poważne osłabienie siły obronnej Ukrainy postawiło przed państwem polskim trudny problem ochrony granic i obrony tych ziem, zwłaszcza że napady tatarskie, chociaż w tym czasie rzadsze, nie ustawały. Syn Zygmunta Starego, Zygmunt II August (1548-1572) prowadzi dalej dzieło swego ojca. Za jego panowania powstaje szereg zamków obronnych a między innymi zamek w Białej Cerkwi. Sprawę „obrony potocznej” granic porusza na każdym niemal sejmie a wreszcie , żeby oprzeć ją na trwałych podstawach, na sejmie piotrkowskim w 1562r. oświadczył, że na obronę potoczną granic oddaje czwartą część , czyli kwartę z dochodów z dóbr stołowych przeznaczonych na utrzymanie króla i dworu. Kwartę wypłacano do osobnego skarbu wojskowego, który znajdował się w Rawie (skarb rawski). Z kwarty utrzymywany był stały żołnierz zaciężny, tzw. kwarciany. Wojsko kwarciane było początkowo nieliczne, ok. 4.000 żołnierzy. Ilość ta z czasem wzrastała.  Składało się ono z chorągwi husarskich, wołoskich, kozackich, dragonii i piechoty.”

W  XVI  i  XVII wieku powstała cała sieć zamków obronnych wzdłuż

całej naszej granicy. Zamki te stanowiły jakby kościec obronny pogranicza. Obsadzane prze załogę, złożona z piechoty, trzymały się do nadejścia odsieczy. Na północnej części pogranicza jazda bywała lokowana przeważnie z tyłu warowni, natomiast na południu była wysunięta przed linię zamków warownych, aż ku Dzikim Polom.  Oprócz wojsk magnatów kresowych w obronie granic brały udział „wojska powiatowe”, złożone z zaciężnych, utrzymywanych na koszt powiatu. W razie potrzeby wspierają i wzmacniają kwarcianych chorągwie zaciężne i piechota wybraniecka. W 1717r. na sejmie tzw. „niemym” została postanowiona reorganizacja wojska. Uchwalono tam wprawdzie stałe podatki na utrzymanie wojska, ilość jego jednak zmniejszono do 24.000, co było niewystarczające, bowiem sąsiedzi nasi utrzymywali armie daleko silniejsze. Wojsko kwarciane przestało istnieć, jako odrębna jednostka. Na granicy stanęły na miejsce jego oddziały wojska stałego. Oddziały te zwano partiami ukrainnymi. Na czele ich stał regimentarz. Ustępowały one dawnym wojskom kwarcianym nie tylko pod względem  liczby ale i rzutkości oraz sprawności bojowej. Partie ukrainne , oprócz służby na kordonie granicznym, miały za zadanie utrzymanie spokoju na pograniczu oraz spełniały cały szereg obowiązków czysto porządkowych. Mają one ciągle do czynienia z tłumieniem krwawych rozruchów chłopskich i rebelii hajdamackich . Za Stanisława Augusta z PARTII UKRAINNYCH utworzono dywizję ukraińsko-podolską. Z 6 dywizji , sformowanych w 1789r.,połowa staje na granicy wschodniej , z czego dwie na pograniczu ukraińskim. Jedną z tych dywizji, zwaną bracławsko-podolską, a później bracławsko-kijowską, złożoną przeważnie z kawalerii, dowodzi od 1790r. książę Józef Poniatowski. W dywizji jego służył generał brygady Tadeusz Kościuszko, późniejszy wódz powstania narodowego.

Książę Józef Poniatowski zdziałał bardzo dużo dla wzmocnienia ochrony powierzonego mu odcinka granicy. Zastał on swą dywizję zdemoralizowaną, rozproszoną na małe oddziały, zajętą wykonywaniem rozmaitych czynności związanych z ochroną granicy, nie posiadająca odwodów i nie szkolącą się.

 Książę Józef Poniatowski zabiera się od razu do reorganizacji tej służby. Przede wszystkim żąda wzmocnienia swoich sił i to zarówno piechoty, jak i kawalerii, co też uzyskuje. Dywizję swoją ustawia w głąb w cztery rzuty. Pierwszy rzut stanowi kordon kawalerii rozbitej w małe grupki. W odwodzie dywizja posiada wszystkie rodzaje  broni. Zdaniem jego – kawaleria nie może pełnić służby granicznej w terenie trudnym do przejścia a w nocy łatwo się zdradza; piechota zaś zwykła, złożona z rekruta, powinna się przede wszystkim szkolić. Wysuwa przeto projekt, by służbę na pasie granicznym objęły specjalne oddziały strzelców, „którzy- jak pisze w swym raporcie – lepiej płatnymi i  już wyuczonymi od oka strzelać, być powinni”.  Domagał się następnie, by przy groblach i przejazdach, a na granicy suchej co pół mili, zbudowano „kordegardy” (strażnice) ze stajnią. Tymczasem na linię graniczną wysuwa tylko część sił. Reszta, skupiona, może się ćwiczyć. Nie wszystkie swoje zamierzenia zdołał książę Józef urzeczywistnić. Wojna z Rosją w 1792r., po której nastąpił drugi rozbiór Polski przerwała jego prace nad doskonaleniem służby granicznej.  Generalnie biorąc, siły i środki, jakie przeznaczono na ochronę granic w całym okresie jagiellońskim i po Unii Lubelskiej aż do rozbiorów były daleko niewystarczające, zarówno na Litwie jak i w Koronie. Dużą rolę w systemie ochrony odgrywały wówczas zamki i mury miast. Tymczasem na pograniczu wschodnim były one najbardziej zaniedbane i słabo osadzone. Lepiej trzymały się zamki magnackie. Konstytucje sejmowe z XVII w. wielokrotnie podkreślały ważność wielu chylących się ku upadkowi zamków pogranicznych, ze spalonych zamkiem w Kijowie na czele. Zaledwie kilka z nich udało się odbudować. Upadek i rozbiory Rzeczypospolitej w 1795 r. położyły także kres istnieniu systemu ochrony granic”. Upadek Rzeczypospolitej nastąpił po trzecim rozbiorze w 1795 r. Oznaczał on utratę państwowości, Polska zniknęła z map Europy. Oceniając okres

I Rzeczypospolitej należy stwierdzić, że był on wspaniały , terytorium powiększyło się do 1 mln km2 powierzchni a Rzeczpospolitą zamieszkiwało 14 mln obywateli, była potęgą z którą liczono się w Europie, Rzeczpospolitą Obojga Narodów a de facto Polaków, Litwinów, Białorusinów, Ukraińców, Żydów, Niemców i wielu innych narodowości.

SYSTEM  OCHRONY  GRANIC  PAŃSTWA  POLSKIEGO W OKRESIE  II  RZECZYPOSPOLITEJ

101 lat temu 

Po 123 latach niewoli w listopadzie 1918 roku Polska, odzyskała Niepodległość, rozpoczął się okres w historii nazwany jako II Rzeczypospolita. Powstała, odrodziła się Polska, pojawiły się Granice, które wytyczyły zwycięskie państwa I wojny światowej. „W toku odbudowy państwa w latach 1918-1921, obok ustalenia granic i tworzenia organów administracji i armii, zabezpieczenie granic stało się rzeczą wielce palącą, ze względu na bezpieczeństwo, jak i ochronę dóbr kraju. Tymczasem odradzająca się Polska była początkowo bez granic na wschodzie, gdzie toczyły się walki o granice i na zachodzie, gdzie o ich przebiegu miała zadecydować Konferencja Wersalska. Tym niemniej, już 18 XII 1918r. dekret Naczelnika Państwa powołał do życia Straż Graniczną, która składać się  miała z odkomenderowanych oddziałów wojskowych. Zadaniem ich było, wraz ze Strażą Skarbową, zabezpieczyć granicę pod względem ekonomicznym. Pierwsze oddziały Straży odmaszerowały na granice Śląska i Prus Wschodnich w lutym 1919r. Późną wiosną 1919 r. Straż Graniczna otrzymała nazwę: Wojskowa Straż Graniczna i podporządkowana została Ministerstwu Spraw Wojskowych. W lipcu 1919 r. liczyła już około 5 tys. żołnierzy. Zadaniem jej było odpieranie wszelkich zbrojnych napaści i zamachów na całość i nienaruszalność granicy. Generalnie biorąc, od samego początku zaistnienia II Rzeczypospolitej, zabezpieczenie granic państwa stanowiło jedno z najważniejszych zadań. Jednakże, ze względu na to, że ostateczne ukształtowanie granic przeciągało się w czasie, a także brak było odpowiednich kadr, a przede wszystkim przy bardzo trudnych warunkach politycznych i wojskowych w jakich znalazła się Rzeczpospolita w chwili swych narodzin, lata 1918-1923 można uznać za okres eksperymentalny w tworzeniu nowoczesnego systemu ochrony granic państwa. Stąd powstanie w Polsce w tym czasie różnego charakteru formacji granicznych, o różnych nazwach i strukturze organizacyjnej. Warto w tym miejscu podkreślić, że od samego początku organizacji ochrony granic państwa ze względu na styk granic państwa polskiego z Rosją Sowiecką, krajem o ustroju komunistycznym, z którym Polska była w dodatku w konflikcie zbrojnym, w toku tworzenia systemu ochrony granic zarysowały się dwa różniące się od siebie systemy: jeden dla granicy zachodniej, północno-zachodniej i południowej, drugi dla granicy wschodniej z Rosją Sowiecką, który potem rozciągnięto także na granicę z Łotwą i znajdującą się w konflikcie z Polską Litwą. Próby unifikacji i stworzenie jednolitego systemu ochrony granic, jakie podjęto w roku 1927, z braku środków spełzły na niczym. Początek obu systemom granicznym, z braku właściwych kadr, dały oddziały wojskowe. Dla granicy zachodniej powstała najpierw Straż Gospodarczo-Wojskowa, przekształcona wiosną 1919 r. w Wojskową Straż Graniczną, liczącą 5 tys. ludzi.

 W marcu 1920 r. formacja ta przyjęła nazwę Strzelcy Graniczni i w lipcu 1920 r. liczyła 18 tys. żołnierzy. Spora ich część wzięła udział w odparciu bolszewików spod Warszawy.  W lutym 1921 r. korpus Strzelców Granicznych został rozwiązany, a jego miejsce zajęły  Bataliony Wartownicze liczące blisko 13 tys. żołnierzy.  W kwietniu 1921 r. Ministerstwo Spraw Wojskowych przekazało ochronę granicy zachodniej  i południowej Ministerstwu Skarbu. Wówczas Bataliony Wartownicze zmieniły nazwę na Bataliony Celne. Bataliony Celne składające się z żołnierzy miały pełnić służbę graniczną do czasu zorganizowania przez resort właściwej dla pokoju formacji granicznej. Jeszcze większe mankamenty istniały na granicy wschodniej. Do roku 1921 nie było tam ustalonych granic. Wyznaczały je zmieniające się linie frontów. Osłonę kraju od strony wschodniej wzięły wówczas na siebie armie frontowe, poczynając od Dźwiny na północy po Dniestr na południu. Gdy jesienią 1920 r. wygasły działania wojenne, utworzono najpierw tzw. Kordon Graniczny obsadzony prze żołnierzy frontowych. Przejścia kontrolowały policja i żandarmeria wojskowa. Była to formacja tymczasowa. W marcu 1921 r. utworzono z żołnierzy frontowych Bataliony Celne, przekazane Ministerstwu Skarbu, a następnie Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Liczyły w sumie 24 jednostki celne. W maju 1922 roku Bataliony Celne rozformowano, a na ich miejsce powołano Straż Graniczną, zorganizowaną na wzór wojskowych i podległą Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. I tę formację utworzono z zasobów kadrowych armii. Liczyła ona w sumie 21 tys. żołnierzy. Ale nie zdała egzaminu, toteż na początku1923 r. zlikwidowano Straż Graniczną i powołano nowa formację. Granicę wschodnia przejęły do ochrony oddziały Policji Państwowej. System policyjny na granicy wschodniej, mało operatywny, również nie zdał egzaminu, wobec nasilającego się bandytyzmu i grup zbrojnych przedostających się z terenu ZSRR, które dokonywały licznych prowokacji. Tylko w roku 1924 dokonano prawie 200 napadów rabunkowych i dywersyjnych oraz 28 zamachów sabotażowych. Jedna z band z ZSRR licząca 150 osób zajęła na pewien czas miasto Stołpce. Okres eksperymentów w ochronie granic musiał być w końcu zakończony. Państwo polskie ustabilizowało się i umocniło, potrzebowało także pełnej stabilizacji na swych granicach. W sierpniu 1924 r. na posiedzeniu Rady Ministrów podjęto uchwałę o utworzeniu na granicy wschodniej specjalnego korpusu wojskowego. Jego organizację powierzono Ministerstwu Spraw Wojskowych z jego rezerw kadrowych i materiałowych. Tak doszło do utworzenia Korpusu Ochrony Pogranicza, Formacji czysto wojskowej, której struktura organizacyjna była następująca: Dowództwo KOP, 6 brygad KOP, 29 batalionów, 137 kompanii i 357 strażnic KOP. Formacja posiadała jednostki piesze i kawaleryjskie (20 szwadronów KOP) pełniące rolę szybkich odwodów. W sumie liczyła ona 25 tys. żołnierzy, chroniących granicę długości 2334 km z ZSRR, Litwą i Łotwą (na 1 km granicy przypadało ponad 10 żołnierzy). W latach trzydziestych nastąpiła pewna reorganizacja Korpusu, ale podstawowy zrąb organizacyjny i siły formacji pozostały te same, nie licząc roku 1939, kiedy to część sił skierowano na front zachodni.

Dopiero ta formacja zaprowadziła bezpieczeństwo na pograniczu i właściwie zabezpieczyła granice na wschodzie. Służba KOP polegała głównie na obserwacji terenu, patrolowaniu, sprawdzaniu pasa kontrolnego, kontroli ruchu osobowego, likwidacji wszelkich naruszeń granicznych. Stworzony system ochrony tej granicy sprawdził się zdał egzamin. Na koniec warto dodać, że prawie na całej długości granica była po obu stronach zadrutowana, a legalny ruch  graniczny prawie całkowicie zamarł. Po utworzeniu KOP nastąpiły także zmiany na granicy zachodniej i południowej. Próby unifikacji ochrony granicy i utworzenia KOP także do ochrony tej granicy nie powiodły się z braku środków. Utworzona tam Straż Celna licząca zaledwie 5 tys. strażników (jeden strażnik na 1 km granicy) zabezpieczała granicę głównie pod względem celnym, całkowicie zaniedbując sprawy polityczno-wojskowe. Tymczasem granica ta atakowana była prze niemieckie środki przekazu i różne organizacje nacjonalistyczne. Wzrastał napływ do Polski szpiegów i dywersantów. Zachodziła pilna konieczność  umocnienia tej granicy i zabezpieczenia jej pod względem polityczno-wojskowym. W marcu 1928 r. rozporządzeniem Prezydenta RP w miejsce Straży Celnej powołano Straż Graniczną, zorganizowaną na wzór wojskowy, choć nadal podległą Ministerstwu Skarbu. Struktura organizacyjna nowej formacji była następująca: Komenda Straży Granicznej, 6 Inspektoratów okręgowych (brygady-pułki), 22 Inspektoraty graniczne (bataliony), 112 komisariatów (kompanie) i 564 placówki graniczne (strażnice). Obostrzono w tym czasie także przepisy w strefie nadgranicznej. Straż chroniła granicę długości 3284 km. Stan obsady placówek był nadal niski, wynosił 1,5 strażnika na 1 km granicy. W maju 1938 r. Straż Graniczną, w sprawach związanych z obrona państwa, podporządkowano Generalnemu Inspektoratowi Sił Zbrojnych. W miejsce inspektoratów powstały wówczas komendy Straży Granicznej. Wprowadzono również stanowiska dowódców komend okręgowych, obwodowych, komisariatów i placówek granicznych. Podobnie, jak oddziały KOP, Straż Graniczna wzięła udział w wojnie obronnej 1939 r.” Szczególnie aktywna była w działaniach w obronie polskiego wybrzeża oraz na Bałtyku. Działania obronne granic lądowych były krótkotrwałe i nie miały większego znaczenia.  

OCHRONA  GRANIC  PAŃSTWA  POLSKIEGO  W  POLSCE LUDOWEJ

74 lata temu 

13 września 1945 roku rozkazem Naczelnego Dowódcy Wojska Polskiego nr 0245 powołane zostały Wojska Ochrony Pogranicza do ochrony granicy państwowej, służbę która prowadziła kontrolę ruchu granicznego powołano rozkazem w dniu

28 października 1945 roku. Tyle zgodnie z dokumentami oficjalnymi. Faktycznie zaś już od maja 1945 roku II Armia Wojska Polskiego otrzymała rozkaz ochrony granicy zachodniej, a następnie południowej, tak aby od 10 czerwca 1945 roku rozpocząć pełnienie służby w ochronie granicy państwowej. Odcinek granicy wschodniej i północnej, zgodnie z rozkazem z 3 października 1945 r., miał być objęty ochroną do 15 grudnia 1945 r., jednak termin ten nie został dotrzymany i niektóre odcinki granicy pododdziały WOP objęły ochroną dopiero z końcem stycznia 1946 r. „Układ poczdamski w sprawie granic zachodnich i północnych Polski oraz podpisanie w sierpniu 1945 r. w Moskwie umowy polsko – radzieckiej zakończyło zapoczątkowany we wrześniu 1939 r. proces zmian terytorialnych i granicznych państwa polskiego. Polska została przesunięta ze wschodu na zachód i osadzona w naturalnych geograficznych granicach, co znacznie poprawiło geograficzne i polityczne położenie naszego kraju. Ogólna długość granic zmniejszyła się z 5529 km przed wojną do 3538 km po wojnie, czyli aż o 38%, choć terytorium zmniejszyło się tylko o 20 % . Wyzwolenie kraju postawiło na porządku dziennym kwestię zabezpieczenia nowych granic. Szczególnie pilna stawała się ochrona granicy zachodniej, ze względu na przesiedlenia ludności niemieckiej. Zadanie ochrony tej granicy otrzymało Naczelne Dowództwo WP, które wykonywało je siłami jednostek wracających z frontu. Pierwsze jednostki 2 Armii WP stanęły na tej granicy pod koniec maja 1945 r. Do 10 czerwca tego roku cała granica zachodnia była już obsadzona przez Wojsko Polskie. Następne jednostki 1 i 2 Armii kierowano na granicę południową. Do końca czerwca granice zachodnia i południowa zostały w całości obsadzone. Granicy wschodniej wojskami frontowymi nie obsadzano. Zabezpieczenie granic wojskami liniowymi traktowano przejściowo, do czasu powołania formacji granicznej.  13 września 1945 r. powołano do życia Wojska Ochrony Pogranicza, wywodzące się osobowo i materialnie z rezerw WP. Strukturę organizacyjną prawie w całości przyjęto od KOP. Powstały wówczas Departament WOP, 6 wydziałów przy okręgach wojskowych, 11 oddziałów, 53 komendy, 249 strażnic WOP i 51 przejściowych punktów kontrolnych. Wzorem KOP powstała też kawaleria WOP w postaci tzw. grup manewrowych, jako odwody jednostek liniowych przy poszczególnych oddziałach WOP. Etat formacji przewidywał 25 827 żołnierzy oraz około 5000 oficerów i podoficerów zawodowych. Wśród oficerów znaczną liczbę stanowili oficerowie radzieccy oraz pewna grupa oficerów KOP i Straży Granicznej. Do WOP trafiło wówczas 376 oficerów Armii Radzieckiej oraz ok. 150 byłych oficerów KOP i SG. Wojska Ochrony Pogranicza w swej historii przechodziły wiele zmian reorganizacyjnych, jednak podstawowa ich struktura nie zmieniła się do końca ich istnienia. Np. w roku 1946 rozformowano Wydziały WOP, a ich funkcje przejął w całości Departament WOP. W marcu 1948 r. Departament WOP przemianowano na Główny Inspektorat Ochrony Pogranicza, a oddziały na brygady ochrony pogranicza. Zmniejszono wówczas stan osobowy formacji do 21,4 tys. żołnierzy i oficerów. W 1949 r. WOP podporządkowano Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego a w następnym roku w miejsce Inspektoratu utworzono Dowództwo WOP. Dalsze przemiany kosmetyczne nastąpiły w roku 1956, a potem jeszcze w latach 1965 – 1971. Główne siły i uwaga WOP była skierowana na granicę zachodnią i morską, skąd spodziewano się napływu nieprzyjaciół.  W latach 1945 – 1948 WOP zaangażowane były walki z oddziałami UPA na terenie południowo-wschodniego pogranicza. Wielu z żołnierzy zginęło, ci, którzy wpadli w zasadzki UPA zostali zamordowani. Spośród 391 żołnierzy WOP, którzy zginęli w okresie istnienia WOP w walkach i ponieśli śmierć na posterunkach granicznych – 56 to oficerowie, 102-podoficerowie i 233-szeregowi żołnierze służby czynnej.

Sam system zabezpieczenia granic podobny był do tego jaki stosował Korpus Ochrony Pogranicza. Zarówno morska jak i lądowa granica były szczelnie zamknięte. Ruch osobowy był ściśle kontrolowany. Na granicach powstały liczne urządzenia techniczne; wieże obserwacyjne, pasy kontrolne z wyrzutniami świetlnymi, system radarowy na granicy morskiej, psy służbowe. Na najbardziej zagrożonych odcinkach, obok pasa kontrolnego zbudowano płoty z drutu kolczastego. Utechnicznienie ochrony granicy trwało przez cały okres istnienia Wojsk Ochrony Pogranicza. Dziś dziwnym się wydaje, że żelazna kurtyna (szczególnie szczelna w okresie stalinizmu) została rozciągnięta nie tylko nad granicami dwóch systemów – świata kapitalistycznego i komunistycznego, lecz także nad granicami poszczególnych państw tzw. wspólnoty państw socjalistycznych. Dokonano hermetycznej niemal izolacji społeczeństw tych państw, umożliwiając bliższe kontakty tylko osobom wybranym i pewnym.”

POWOŁANIE  i  OCHRONA  GRANICY  PAŃSTWA  POLSKIEGO PRZEZ  STRAŻ  GRANICZNĄ

28 lat temu 

15 maja 1991 roku rozwiązane zostały jednostki Wojsk Ochrony Pogranicza i powstały jednostki organizacyjne Straży Granicznej. Wszystkie te zmiany były skutkiem zmian polityczno-ustrojowych, które nastąpiły po 1989 roku oraz uchwaleniem ustaw o Straży Granicznej i ochronie granicy państwowej z dnia 12 października 1990 roku. „Upadek komunizmu w Europie, likwidacja ZSRR i zapoczątkowane w 1989 r. zmiany ustrojowe w Polsce spowodowały duże modyfikacje w systemie ochrony granic. Rozwiązanie Układu Warszawskiego spowodowało likwidację podziału Europy na dwa wrogie bloki. Nastąpiła pilna potrzeba zliberalizowania ruchu granicznego i zmian w systemie ochrony granic. 12 X 1990 r. sejm RP uchwalił  ustawę o powołaniu Straży Granicznej w miejsce zlikwidowanych Wojsk Ochrony Pogranicza. Zewnętrzna struktura organizacyjna nowo powołanej formacji upodobniona została do Wojsk Ochrony Pogranicza. Centralnym organem administracji państwowej powołanym do ochrony granic stała się Komenda Główna Straży Granicznej, podległa Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Terenowymi organami Straży Granicznej stały się: Komendy oddziałowe SG, Strażnice SG, Graniczne Placówki SG, Dywizjony okrętów SG. W sumie powstało 12 Komend Oddziałów Straży Granicznej, które, podobnie jak brygady WOP, przyjęły nazwy terenów, na których stacjonują. Straż Graniczna, mimo przeobrażeń strukturalnych i kadrowych i znacznego jej ucywilnienia, pozostała w dalszym ciągu formacją mocno zmilitaryzowaną. Ustawa przewidziała, że w razie mobilizacji Straż Graniczna staje się częścią składową Sił Zbrojnych RP. Kadra oficerska, podoficerska i żołnierze służby zasadniczej noszą umundurowanie wojskowe, identyczne jak żołnierze WOP. Kompletowanie kadry dla Straży Granicznej nastąpiło w drodze weryfikacji żołnierzy i oficerów WOP, podobnie jak to miało miejsce w SB i MO. W zasadzie nienaruszony został stan oficerów młodszych do kapitana włącznie. W sumie pozostało w Straży Granicznej ok. 5 tys. byłych żołnierzy WOP. Z grubsza biorąc zadania Straży Granicznej zakreślone w ustawie są podobne do wszystkich przedwojennych i powojennych formacji granicznych. Zakres zadań w zakresie ruchu granicznego wzrósł niepomiernie, ze względu na szerokie otwarcie granic i kilkakrotne wzmożenie ruchu osobowego i towarowego. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej zmieniły się zasady ruchu granicznego. Granica zachodnia i południowa zostały prawie całkowicie otwarte, natomiast wzmocniona została granica wschodnia, ze względu na to, że stały się one także granicą Unii Europejskiej z Rosją, Ukrainą i Białorusią. W skutek dużego zagrożenia tej granicy przez nielegalny ruch została tam skoncentrowana większość sił i środków Straży Granicznej. Granicy tej poświęca się dziś coraz więcej uwagi.”                                                                             

 Marian Kasiński

Korzystałem z: opracowania Instytutu Badań Naukowych „Granice Rzeczpospolitej Polskiej (na przestrzeni dziejów)”, Henryk Dominiczak „Zarys historii ochrony granic państwa polskiego”, Artur Maruszewski „Ochrona granic w dawnej Polsce i dzisiaj”.